wtorek, 19 września 2017

List do przyjaciela

pytasz co u mnie
gdy lato znowu daje drapaka
sny niespełnione
bardzo długo ze wstydu płaczą

trzeba podnieść
sześćdziesiąt pięć krzyżyków
skoro świt
wyruszyć przed siebie

u mnie wszystko po staremu
smutek stoi równo na biurku
szafy wypełnione bólem
co nie ujrzał blasku świata

gniew przezornie
schował głowę w szufladzie
korale łez zasuszonych
zapełniły dostępne puzdra

i tylko nadzieja
wygląda jeszcze z kosza
jakby liczyła
że jutro będzie lepszy dzień



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz