przez całą noc
błądziłem ulicami miasta
odczytywałem złote
myśli z bruków
ze śladami człowieka
przemowę wiatru
czeszącego we śnie ciemność
w odsłoniętych
piersiach ulic
odciskałem sennych
spojrzeń pieczęcie
słuchując odgłosów
zaułków
gdzie diabeł
powiedział dobranoc
a potem roześmiał się
na głos
kiedy zakończył swe
szczwane dzieło
truchlałem co moment
i dla zabawy odgadywałem
treść najintymniejszych
dialogów
drzew rozespanych
daleko coraz dalej
za smacznie śpiącymi
ogrodami
malowałem
gorączkowym
westchnieniem
nowe nocne graffiti
Piekne nocne graffiti!! Pelne tajemniczosci i mrocznych zalukow!! Tylko spacerujac po tych mrocznych, ciemnych uliczkach uwazaj, aby wsrod rozespanch drzew nie uslyszec najprawdziwszej z prawd!!
OdpowiedzUsuńCzesto to sie zdarza, ze wsluchujac sie dluzej w cisze mozemy uslysze wlasny glos!! I to dobrze!! Wtedy moze zrodzic sie wspanialy pomysl!! Serdecznosci przesylam oraz milych i radosnych chwil w sobote i niedziele i zycze, a takze wenny poetyckiej na nowe piekne wiersze!:):)
O to chodziło w tym wierszu: o aurę tajemniczości i mrocznych zaułków, o fotografie miejsc gdzie diabeł powiedział dobranoc, o grozę mającą swoje psychologiczne podłoże... Reszty dopełnił wyobraźnia i słownictwo, dzięki któremu uzyskałem konkretny efekt... Życzę wielu radosnych chwil w sobotę i niedzielę :) Zbyszek
OdpowiedzUsuń