środa, 23 lipca 2014

Na strunach lata



Ultralekka piosenka o miłości

dopóki jesteś
szczęście jest przy mnie
dzień się zaczyna
modlitwą twoich oczu

i gaśnie śpiewem słońca
gdy jego pieniążek
chowasz powoli
za swą piękną powieką

na strunach lata
wygrywam tysiąc melodii
a każdy wróbel
wtóruje memu graniu

wśród zgiełku miasta
znajduję cię roześmianą
z miłością która
przynosi nowe tchnienie

dopóki jesteś moją jedyną
nie straszne nawet
najczarniejsze słowa
kiedy tulę ciebie we śnie

6 komentarzy:

  1. No, no...pieknie Zbyszku wyszla Ci ...ta ultralekka piosenka o milosci...bardzo pieknie!! Podoba mi sie!! Zycze dalszych ultralekkich, a takze tych nieco ciezszych piesni o milosci...Pozdrawiam serdecznie i milego popoludnia Ci zycze:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem, a mamy teraz lato, udaje się coś napisać; coś co przyszło w krótkiej chwili; coś nad czym specjalnie się nie wysilałem. Stąd podtytuł, który wiąże tematycznie lato z miłością. Życzę Ci Elu uśmiechniętego czwartku. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Polecam i zapraszam... Życzę miłego wszystkim czwartku...

    http://zmichalski.blogspot.com/2014/07/na-strunach-lata.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiersz jak marzenie......

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tym decyduje jego prostota... Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie komentarza... Przesyłam serdeczności :)

      Usuń
    2. prostota też..... ale i temat prosty ..... ale jak czytam wiersz to chce coś dla siebie z niego ...a ten chce się cały !!!

      Usuń