posądzają mnie o dyletantyzm
kojarzą z nadmiernym nadmuchiwaniem ego
widzą wśród śpiewek dawno zapomnianych
i nadziwić się nie mogą
że niezmiennie tkwię w tym samym miejscu
skarcony przez życie
potrafię przetrwać nawałnice
przerwać ekspansję drętwej nowomowy
chociaż słucham prawie głuchym uchem
patrzę nie mniej ślepym okiem
słyszę wszystko wyraźniej
widzę dokładniej
wbrew całemu światu
w kołysce sierpniowego nieba
utwardzam wątłą skałę sensu
czytam już kolejny wiersz - myśli zawarte - bardzo ciekawe ale ........ są takie , no i brak słowa ... nie wiem czy to wyjaśni co myślę , ale takie twarde , z dystansem no nie wiem ....a może ja tak widzę tylko....
OdpowiedzUsuńnic czytam dalej
Walka z obłudą jest bardzo trudna... A jest wszędzie. Dlatego piszę wiersze. Pozdrawiam :) Zbyszek
OdpowiedzUsuńwiersze jako broń ??? do walki czy do obrony ?
OdpowiedzUsuńWiersz jest uniwersalną wartością i nie chodzi tu o obronę jakiejkolwiek postawy, lecz przekazywanie innego spojrzenia niż te które serwuje nam "globalny" ład! Lubisz powracać na swoje ścieżki: jestem zbudowany Twoją piękną postawą! :) Zbyszek
OdpowiedzUsuń