nasza Werona legła w
gruzach
rozsypała się w proch
wraz z tornadem podejrzliwych myśli
na resztkach zaufania
wraz z tornadem podejrzliwych myśli
na resztkach zaufania
zawisły białe flagi kapitulacji
i rozgoryczenia
życie
życie
ze zwichniętą perspektywą
przechylone wszechmocą żywiołu
jeszcze bardziej
przechylone wszechmocą żywiołu
jeszcze bardziej
niż słynna wieża w
Pizie
bez cienia uprzedniej wzajemności
wygląda przygnębiająco
zwłaszcza
że nie zachowaliśmy
ani jednego miligrama dobrej woli
a zwaśnione umysły
czarną kredą pośród świadomości
bez cienia uprzedniej wzajemności
wygląda przygnębiająco
zwłaszcza
że nie zachowaliśmy
ani jednego miligrama dobrej woli
a zwaśnione umysły
czarną kredą pośród świadomości
wypisały imiona złoczyńców
Smutna lecz prawdziwa treść ...
OdpowiedzUsuńPierwowzór wiersza zasadniczo zmieniłem, lecz główny wątek pozostał taki sam, stąd też nic nie zabrzmiało nieprawdziwie, a efekt można podziwiać... Życzę miłego wieczoru :)
UsuńZnam tę "naszą Weronę". Zbyszku pozdrawiam optymistycznie, mimo...:)
OdpowiedzUsuńWiersz taki napisałem wcześniej, lecz teraz zmieniłem zasadniczo... Życzę miłego wieczoru :)
UsuńNasza Werona , odzwierciedlenie naszego życia, rzadko bywa inaczej .A przecież nie tak miało być.
OdpowiedzUsuńZyczę udanej majówki.
Nie miało tak być, nie musi wcale być, lecz wiele rzeczy samo przez się dzieje i nakręcane jest naszymi rękoma. Stąd tytuł wiersza ma odniesienie do znanego dramatu... Życzę miłego weekendu :)
Usuń