nie wierzę farbowanym lisom
którzy ubierają togi sprawiedliwych
draniom w białych kołnierzykach
kłamią jak z nut
ani udzielnym księżniczkom
co wystawiają cnotę na licytację
wielu nadętym frajerom
bez odrobiny pokory i wiary
złotoustym bożkom
szamanom wszelakiej maści
gdy kreślą scenariusze
rodem z odległego kosmosu
ufam jedynie Bogu
wyrzekam się skurwysyna
chcę czuć ździebełko słońca
każdego dnia inaczej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz