Mirosławowi Welzowi
słyszę twoją poezję jak wędruje
po bieszczadzkich wertepach
przemyka połoninami
zdobywa łatwo najwyższe szczyty
przyobleczona w profesorską togę
śpiewa pieśń nad pieśniami
rodem z tej ziemi
zdumiewa dyscypliną i mądrością
odlicza precyzyjnie krople emocji
przybiega do ludzi
łasi się niczym oswojony kundel
zawsze pełna pozytywów
na skrzydłach zamyślenia
przenosi daleko w przyszłość
sny odnalezione
pośród otchłani pamięci
piękne... ( aldona)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie Aldono... Najpiękniejszego dnia :)
OdpowiedzUsuń