piątek, 11 grudnia 2015

Wszystkie bziki Zenona



powiadają
że ma prawdziwego bzika
koty
to jego pasja duma i sposób na życie

a on prawowity pan kociej ferajny
dobry duch rudery pośrodku miasta
zrobi wszystko
aby jego pupile miały pełne miski

prężyły grzbiety niczym dziewczyny w oknach
holenderskiej dzielnicy czerwonych latarni
gibkie  puszczały oko do ciekawskich
których nigdy nie zabraknie

mawiają trudno za nim nadążyć
potrafi bez zastanowienia wywołać burzę
lecz nie potrafi długo się wyciszyć
ten właściciel najprawdziwszego kota



2 komentarze:

  1. Kazdy ma jakiesos bzuika, ale takich, ktorzy bez zastanowienia wywoluja burze i nie potrafia sie dlugo wyciszyc nie potrafie zrozumiec, polubic, pokochac...nie dla mnie takie Zenony !

    Swietny wiersz , Zbyszku:) Pozdrawiam serdecznie i milego weekendu zycze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gość w oryginale jest naprawdę niebezpieczny: o jego wyczynach można usłyszeć... Parę chwil temu minąłem go idącego do "Biedronki". Odpychający facio :)

      Usuń