choć nie poznałem
dźwięku Twych strun
pomiędzy wierchami
gdy mgła okrywa szczelnie góry
nie muszę wcale bardzo wytężyć wyobraźni
pomiędzy wierchami
gdy mgła okrywa szczelnie góry
nie muszę wcale bardzo wytężyć wyobraźni
aby usłyszeć wrzawę gdzieś przy ognisku
wesołe przytupywanie
piosnkę co niesie się lekko po
rosie w dal
radość i łzy zmieszane z brzdąkaniem
dokąd to pobiegłeś dzisiejszego dnia
po kamieniach ostrych
zanucić cieplutką jeszcze balladę
dokąd to pobiegłeś dzisiejszego dnia
po kamieniach ostrych
zanucić cieplutką jeszcze balladę
pośród swych
wiernych przyjaciół
usłyszeć
ciemną noc
jak niewidzialnie
zasnuwa szczyty
pozostawia głęboki
ślad w sercach
oraz
umysłach żądnych upojenia
tańczącą ponad
połoninami
gdy szklanki
napełnione tęsknotą
przywołują
duchy
przed chwilą
odwiedzanych miejsc
Piękna wyobrażnia tego co można zobaczyć w swojej głowie, duchowo, przeżywać tak jak na jawie....wspomnać odwiedziane piękne miejsca...
OdpowiedzUsuńDziękuję Marysiu... Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru :)
OdpowiedzUsuń