Stanisławowi Grabowskiemu
poeta winien być tylko sobą
poeta
winien jak stare wino uderzać do głowy
nigdy nie przelewać z pustego
w próżne
jego myśl zawsze bezpretensjonalna
bez domieszek i naleciałości
winna potrząsać światem
pomiędzy wschodem i zachodem
południem i północą
jego dzieło przekraczać wiele granic
by jeszcze za życia
doczekał buławy hetmana serc
oraz setek hymnów pochwalnych
pulsujących uwielbieniem
ja od zarania
jestem najzwyklejszym hejnalistą
we wrzawie poetyckich megalomanów
mój głosik
tysiąc razy cichszy niż najcichszy pisk
ale czasem pisk słychac głośniej niż trąby :) .... a wiersz albo przypadnie do serca albo nie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe spostrzeżenie... Dziękuję za komentarz! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń