środa, 30 lipca 2014

Déjà vu



chociaż jest pomiędzy tymi wersami
naprawdę jej nie ma

tylko czasem
spaceruje krętymi ścieżkami mojej głowy

chociaż słyszę tyradę o szczęściu
gaśnie niespodziewanie szybko

chociaż tulę twarz Zuzanny
wypolerowaną przez tęsknoty

pieszczę zjawę
z fraszki Sztaudyngera
którą wczoraj przypadkowo
spotkałem koło hipermarketu

połączeni niewidzialnym
węzłem domysłów
rozgrzeszamy się wzajemnie
ze swej pożądliwości

odtrutką są nam dni
pachnące rozmarynem

4 komentarze:

  1. Przyjemnością było błądzenie wśród słów wiersza....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to jeden z wierszy z postacią tytułową: Zuzanna. Kim jest można odczytać w treści...
      Życzę miłego popołudnia i wielu uśmiechów :)

      Usuń
    2. Skutkiem poszukiwania Zuzanny , znalazłam się u konkurencji - czyli wpadłam na fraszki i jakby pogoda się poprawiła , miłego wieczoru :))) ciekawe gdzie jeszcze mnie "nogi " poniosą :))

      Usuń
  2. O Zuzannie była już fraszka staropolska... Sztaudynger dodał swej wersji polotu... Czy ktoś opublikował wiersz nie wiem. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Aldonko :)

    OdpowiedzUsuń