niedziela, 18 maja 2014

Czarownice



chodzą codziennie  ulicami
zaglądają do okien
i bram
nie straszny im kubeł wrzątku na głowie
ani brak miotły w pobliżu

oddalenie od Łysej Góry
morze święconej wody pod stopami

polowanie z nagonką
żądni krwi prześladowcy
egzorcyści nimfomanki erotomani
homoseksualiści
stosy skwierczące ksenofobią
odwetem
płomienie po firmament piekła

a kiedy centylion razy
przeskakują swoje słabe strony
 
przędą z niczego
wiatru żałosne łkanie

śmiech błądzący
po niebie

2 komentarze:

  1. opowiem pewną historie z psem : taki mały kundelek , który zawsze na wszystkich szczeka i ma się wrażenie ,że zaraz w krostę ugryzie... nie lubiłam go i zawsze goniłam, któregoś razu przystanęłam , przykucnęłam i zaczęłam mówić do niego z wyciągniętą ręką...pytałam się czy go pogłaskać i po jakiś 15 minutach piesek podszedł , dał się pogłaskać i od tamtego czasu na mnie nie szczeka i nie biegnie za mną . Czasem sie zapomni i zaszczeka więc się odwracam , uśmiecham i pytam czemu szczeka , a on odwraca głowę i milknie , jakby czuł się winny .... Czemu to napisałam ? nie ma czarownic , nie ma złych ludzi ... ( no może poza tymi całkiem chorymi) są tylko ludzie inni , a my ich nie rozumiemy i boimy się ..... Wszyscy chcemy zwrócić , czyjąś uwagę na siebie , czasem są to dziwne sposoby , które krytykujemy , bo nie rozumiemy ...

    OdpowiedzUsuń
  2. W postaci jacy zostali stworzeni (urodzeni) wszyscy ludzie są nieskazitelni... Lecz złe przyzwyczajenia, zawiść i tysiące bzdurnych nawyków kieruje ludzi w całkiem odwrotnym kierunku... Dlatego nie zgadzam się z Tobą, że nie ma złych ludzi. Wiersz opublikowałem dlatego, że ostatnio z problemem zamieszczonym w wierszu spotkałem się na Google+... Twoja przygoda z kundelkiem niczego nie dowodzi, że nie zatraciłaś wewnętrznego piękna i dobroci, lecz odległa jest od problematyki wiersza... Życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń