ile dziś piasku
w mojej klepsydrze
pozostało Panie
kwarcu
skalenia
co złotem głupców
zwany od dawna
do przesypania
przez wąskie gardło
Twojej wspaniałomyślności
czy jest tam jeszcze
ziarenek wiele
ziemi
gdzie drzewo wyrośnie nowe
zaowocuje
i da schronienie
przeróżnym wędrownym ptakom
czy tylko kilka
po których już niebawem
nastanie płacz i zgrzytanie zębów
Czytam ten wiersz po raz kolejny i.... i mam problem co napisać a raczej czy napisać , taka walka między wrodzonym realnym spojrzeniem na świat , gdzie należało by powiedzieć - prawdę piszesz , a odrobiną dziecka , która najchętniej wykrzyczałaby w jakimś buncie - człowieku ty żyjesz , piszesz wiersze , patrzysz w słońce , a wiersz jak by z nad krawędzi grobu... przepraszam , nie chcę urazić !!!! miłego dnia i pogody ducha :)))
OdpowiedzUsuńKażdy zadaje sobie pytania, gdy dobiegają,nawet w ujęciu metaforycznym, jego ostatnie dni... Nieważne czy ten dzień wydarzy się tu i teraz, czy dopiero za kilka lat, każdy chciałby być bogatszy o tę wiedzę... Ja nie stoję nad krawędzią grobu, tylko zadaję ważkie życiowe pytanie, od którego nie jest wolny żaden człowiek... Pozdrawiam i życzę słońca :)
OdpowiedzUsuńMogę bujać w obłokach , ale jestem realistką i twardo chodzę po ziemi. Ciekawa jestem przyszłości ale chyba nie chcę wiedzieć kiedy i jak nastąpi kres. Realnie ta wiedza mogłaby przydać się tylko dla bliskich , żebym zdążyła zrobić porządek. Co by nie było , odsuwam od siebie takie myśli , może jeszcze nie czas, nie wiem , ale skutkiem tego realizm twoich wierszy jest trochę jak powiedzenie " prawda w oczy kole", choć i tak wolę bolesną prawdę. :)))
UsuńMasz rację, jaką podążasz drogą zależy od Ciebie i tylko od Ciebie. Każdy wybór jest dobry, choć dociekanie zawsze leży u podstaw ludzkiej psychiki. Sam wiersz jest pochodną tych dwóch postaw, które prezentujesz w swoim komentarzu. Życzę radosnego dnia :)
OdpowiedzUsuń