środa, 13 listopada 2013

Game is over

strawiłem nareszcie
kilka stron niewątpliwych dyrdymałów
pseudopoety od siedmiu boleści
któremu nie było dane dorosnąć


pośpiesznie wydalam je z siebie
poza granice umysłu
bez sztuczek wymazuję resztki
niesławnej kolekcji

gra skończona
pomiędzy uzębieniem niszczarki
znikają ślady
topornego ilorazu inteligencji

już tylko pustka
głucho pojękuje w jego miejscu
śmieciowy dance macabre
przynosi zbawienną ulgę

6 komentarzy:

  1. Zawiało brakiem natchnienia :(( ale to mija :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak: kiedyś okazałem ludzki odruch i broniłem człowieka zruganego przez internautów. Okazało się bowiem, że byłem w błędzie, co uprzytomniłem sobie po przeczytaniu jego wierszy. A co do braku weny: już aktualizuję wiersz. :) Serdeczności :) Zbyszek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ ja nie "rugam"...........staram się tylko zrozumieć wiersz, a jak wiadomo wiersze mają to do siebie ,że każdy może pojmować jak chce i zawsze będzie dobrze , choć nie koniecznie tak jak myślał poeta.

      Usuń
    2. Historia z tym człowiekiem wydarzyła się ponad rok temu. Namiastka wiersza czekała, aż ją dokończę. Wierzę w Twoje dobre intencje :) Serdeczności :) Zbyszek

      Usuń
  3. Czytam wiersz raz jeszcze i znając jego historię patrzę zupełnie inaczej..... wiersz bez historii zabrzmiał jak złowieszcze wyznanie o własnej niemocy , natomiast jest to raczej odreagowanie na to co się przeczytało . Chyba wszystko jasne - czasem dobrze znać jak to z wierszem było :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, że inaczej zabrzmiało... Przesyłam moc serdeczności :) Zbyszek

      Usuń