nie warto udawać Greka
kiedy jest się Polakiem
którego można kupić za czapkę
gruszek
albo wpuścić w maliny dla zabawy
jeśli tylko jakiś hipotetyczny
guru
huknie na wiwat z armaty dużego
kalibru
że sprofanuje naraz wiele
świętości
od Tatr do Bałtyku
wtedy prawda będzie lichym
kapiszonem
chłamem najgorszego sortu
podczas gdy powinna wydawać ten
sam
krystaliczny dźwięk
by przekazywana treść
zadziwiała schludnością i
prostotą
była jedynym abecadłem dobrego
smaku
nigdy mową-trawą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz