piątek, 28 kwietnia 2017

Po drugiej stronie lustra



ten kwiat zakwita
pod niebem mojego zdumienia
doglądam go codziennie
jak własny ogród botaniczny

w nim mądrość i piękno
zamyka się lśnieniem płatków
podziwiam gibką łodygę
gdy wędruje znów za słońcem

przeczuciem chwili
szuka słonecznych promieni
gdy ich zabraknie
pewnie i ja zamknę oczy

by opanować język ciszy
pejzaż szklanego niebytu
odkryć ubóstwo
po drugiej stronie lustra


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz