wtorek, 17 stycznia 2017

Nasze życie jak bańka mydlana



                 Pamięci Janusza Kapuścińskiego

balansuje na krawędzi nonsensu
bywa teatrem jednego aktora
pantomimą
szukaniem igły w stogu siana

potrafiłeś zawsze układać myśli
aby miały wiekopomny sens
być panem dobrego słowa
na pohybel przeciwnościom

choć życie Cię nie oszczędzało
znosiłeś bez emocji
czarne chmury nad głową
gdy zwiastowały mega- kłopoty

nasze życie jak bańka mydlana
nawet we wszystkich kolorach tęczy
ma swój żałosny kres
co nadchodzi znienacka niczym złodziej




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz