środa, 16 grudnia 2015

Na skrzydłach buntu


nie odbierajcie snu zakochanym
gdy czarne chmury wiszą im nad głową
a rychły kres namiętności
wieszczą zgorzkniali paranoicy

i więcej znaków zapytania
niż sposobów wyjścia z tego impasu
sugerowane rozwiązania
wołają wprost o pomstę do nieba

cisza blada za nimi kroczy
razem z nią głuche pomruki grozy
wiatry skomlą łzawe melodie
słońce zgorszone odwraca głowę

nie odbierajcie snu zakochanym
oni są solą i radością ziemi
na skrzydłach buntu odlatują zawsze
tam gdzie ich eden



2 komentarze:

  1. niestety .... w końcu trzeba się obudzić , pozdrawiam Aldona

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka jest człowiecza dola.... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń