Pamięci Marii
Jędrzejowskiej
jak płomień świecy zdmuchnięty przez wiatr
odeszłaś tam gdzie nie ma trosk
gdzie nie poczujesz więcej krzty cierpienia
odeszłaś tam gdzie nie ma trosk
gdzie nie poczujesz więcej krzty cierpienia
ani odgłosów świata ponad głową
ciągle brzęczą mi w uszach twoje słowa
a śmiech tkwi pomiędzy półkulami mózgu
lecz już cisza złowrogi rozpoczyna dyktat
bym o tobie na zawsze zapomniał
jak płomień świecy zdmuchnięty przez wiatr
odeszłaś bez zadawania pytań
po omacku poszukując właściwej drogi
ku światłości wiekuistej
dziś z wielkim smutkiem dla
ciebie zapalam
światełko pamięci
choć płomień życia twego nieubłaganie zgasł
poniosę go ile zdołam
światełko pamięci
choć płomień życia twego nieubłaganie zgasł
poniosę go ile zdołam
Pieknie to napisales Zbyszku, Naprawde wzruszajco! Mimo, ze szwagierka odeszla na zawsze, pamiec w Twych slowach pozostanie na zawsze .... Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu... Za wszystkie dobre słowa. Pozdrawiam i przesyłam moc serdeczności :)
OdpowiedzUsuńDziekujemy
OdpowiedzUsuńNie ma za co Krzysiu... To serdeczna pamięć!
Usuń