niby poważnie traktujemy wyzwania
a przecież wszystko wokoło
dzieje się bez względu
na nasz sposób postrzegania świata
niby jesteśmy altruistami
lecz pękamy gdy ujrzymy żebraka
niby odchodzimy od siebie rano
by móc gdzie powrócić wieczorem
nasze niby dramaty
pachną specyficzną autoironią
niby komedie tylko politowaniem
tak samo anemiczne jak solidne
są dekoracje
premierę ciągle odkładamy
jakbyśmy nie mogli znienacka
choć na niby wejść swoje
własne buty
Swietny wiersz..szczegolnie ostatnie wersy tego wiesza:):) Gratuluje Zbyszku i serdecznie pozdrawiam z upalnego wciaz Saarlandu:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój kolejny i ciepły komentarz... Miło, że u Was tak ciepło... Nie ma u nas wielkich upałów, ale też jest ciepło :) Pozdrawiam Elu i życzę radosnego wieczoru :) :) :)
OdpowiedzUsuń