rozanielone
słowa
paradują
we mnie od rana
przynoszą
niespodzianie
chwilę
oddechu
i kolorowy
zawrót głowy
zderzenie
zderzenie
wyszukanej
frazeologii
z
ciekawością świata
gdy
zachwyt
można
łatwo rozwiesić
na
drzewie wersów
i
namalować jego głębię
usłyszeć odgłosy
rodem z dalekiego kosmosu
co
wracają niczym echo
przerywają
bez powodu
moją rytualną drzemkę
moją rytualną drzemkę
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiekny wiersz!! Milo wiedziec, ze Pan z powodu kolorowego zawrotu glowy, moze nieskrepowanie porozwieszac na drzewie wersy.... Musze Panu opisac cos, co mnie przed kilku laty spotkalo. Otoz jadac pewnego dnia do pracy przez lesna droge, zauwazylam, ze co jakis czas na drzewie pojawia sie rysunek z kolorowym jak tecza sercem. Zaintrygowana tym, zatrzymalam auto i zobaczylam rysunek z bliska. Byl w przezroczystej foli przymocowany takerem do drzewa, na rysunku serce w kolorach takich jak tecza, a pod sercem napis: MILOSC MA WIELE ODCIENII, oczywiscie po niemiecku.
OdpowiedzUsuńMoze to byl tez jakis poeta, ktory z obawy przed dekonspiracja kondycji pisze prawdy sympatycznym atramentem w kolorach teczy??? A moze to byl Pan??? Pozdrawiam:):)
www.elisabeth-brzeski.blogspot.com
Raczej wątpię... Niemcy, znam to dzięki wizytom i koleżance po piórze Eli Tarnowskiej, niezbyt interesują się poezją. Dlatego to co Ci się przytrafiło (czas najwyższy zerwać z konwenansami), było rzeczywiście inspirujące... Dlatego, słoneczna dziewczyno, wyszukałem Twój profil na Facebooku i zaproponowałem Ci znajomych, wśród których jest wspomniana Ela Tarnowska, co na pewno zainteresują się postami Twojego bloga... Życzę wspaniałego wieczoru i spokojnej nocy :)
OdpowiedzUsuńAlez z mojej strony byl to tylko zart, to zapytanie. Po prostu tak wpadlam na to, po przeczytaniu Twojego pieknego wiersza. To co mnie sie przytrafilo , bylo troche zabawne. Nie chcialabym, abys sie Bron Boze obrazil. Pozdrawiam serdecznie i rowniez zycze spokojnych snow:):)
OdpowiedzUsuńWiersze moje są różne, niektóre nie pasują klimatem do wymagań estetycznych czytelników, inne nie są właściwie rozumiane, czy zatem mam je uśmiercać, wystawiać dożywotnio na aut? Dziękuję Ci za uznanie. Przesyłam moc pozdrowień i życzę miłego dnia :)
Usuń