czwartek, 8 maja 2014
Aż po świt
uśmiechniesz się zjawiskowo
jakbym odkleił kolejną gwiazdkę z niebios
ofiarował ci dozgonnie jej moc i blask
rozgrzani tą magiczną siłą
będziemy wędrować Drogą Mleczną
aż po świt
dopóki gorącej nocy oddech
nie zamilknie jak księżyc ponurak
pozostawimy za sobą Ziemię
wraz z nieodkrytymi planetami
kłopoty co zatruwają ponurym jadem
nasze marzenia
zdani wyłącznie na taniec rąk i serc
ozdobimy trasę eskapady
niecierpliwym dotykiem
cichym
prawie niesłyszalnym
westchnieniem
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Twoje wiersze przywracają ( także mnie) młodość, marzenia, pozwalają mieć jeszcze nadzieję. Chciałabym mieć cały tomik, tylko dla siebie. Pozdrawiam z egzotycznej gorącej wyspy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pozdrowienia... Faktycznie pracuję nad większą całością, którą to książkę z pewnością otrzymasz. Cóż marzenia faktycznie nie kosztują i dodają pewności siebie :) Pozdrawiam Cię równie gorąco na egzotycznej wyspie :)
OdpowiedzUsuń