niedziela, 13 października 2013

*** (boję się zasypiać... )

boję się zasypiać
gdy niewidzialne płomienie twoich dłoni
bez skrępowania
pełzają po całym moim ciele

serce
zaczyna znienacka tańczyć kankana
zapominając całkiem o umiejscowieniu
w gordyjskim węźle żył i tętnic

rozbiegane oczy
niczym ćmy wokół ulicznej latarni
poszukują wylotu
z magicznego krateru światła

tracą czułość
oraz głębię spojrzenia
pośród ciszy którą przerywa
wielokrotne rzężenie owada miłości

2 komentarze:

  1. zaczarowanie !!! gdyby nie prostota użytych słów , rzekłabym - bajka :))) ładne

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło, że tak sądzisz: chciałem napisać prosto, czytelnie i precyzyjnie. Czy osiągnąłem cel to się okaże :) Serdeczności :) Zbyszek

    OdpowiedzUsuń