złotymi zgłoskami pisała swą
legendę
uwodzicielską charyzmą i wdziękiem
bzdurę umiała nazywać po imieniu
prawdę ubierać w wytworne
kontusze
była jutrzenką narodowej swobody
o energii głosu co wręcz rozłupie
serce jaskiniowego człowieka
nie cofnie się przed tematem tabu
karawaną szczęścia wędrowała
przez bezdroża genialnego umysłu
spijając nektar proroczych melodii
i najprzedniejszych metafor
tej nocy gdy spadła jej gwiazda
słychać było groźniejsze zjawiska
niż podczas plag egipskich
tsunami tak silne jak nigdy dotąd
![]() |
Art Hanna Bakuła |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz