stoi dumna
z podniesionym czołem
jakby czekała na kochanka
który jest dla niej
darmową porcją światła
zadziwia fantazją i polotem
jakich brak innym
już od rana
wypatruje boskiego żigolo
a jej serce kląska ochoczo
niczym słowik w maju
przez jej ciało
przebiega błogi dreszcz
nogi same wyczuwają rytm
ostatniego tańca
umysł
mieni się barwami tęczy
*
Dzieło Margaret Greczi
![]() |
by Margareth Greczi |
Bella poesia...
OdpowiedzUsuń