czasami
człowiek ma pod górkę
życie
na odlew wali go po twarzy
tysiąc
zakrętów demoluje
trzeźwe
myślenie i jego psyche
gdy
diabły grają mu na nosie
gaśnie
ostatni promyk szczęścia
skręcone
kiszki marsza grają
nudniejszego
niż flaki z olejem
komu
los przefasonował uśmiech
ten
nie spojrzy raźno przed siebie
co
najwyżej będzie balansował
między
pamięcią a zapomnieniem
czasami
człowiek spada w odmęty
gdy
nie dostrzega cienia szansy
jak
helikopter zdarza się z prawdą
która
warta mniej niż funt kłaków
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz