piątek, 8 marca 2019

Ułuda



kiedy Zuzanna  
rozchyla skrzydła swego ciała
rozkapryszony Amor
który czyha zwykle nieopodal

gotów jest użyć fikuśnego łuku
trafić celnie w tarczę jej serca
pojedynczą strzałą
nasączoną rozrzewnieniem

moja faworyta
go wtedy oplata ramieniem
i śpiewa kultowe kołysanki
dla starców-erotomanów

siorbiący ogień z jej ust
gigant miłosnych podbojów
marszczy się we śnie
kawałek po kawałeczku

zstępuje
na samo dno ułudy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz