piątek, 18 grudnia 2015

„Moralność pani D…” na scenie w Mielcu



To, że sztuka Gabrieli Zapolskiej „Moralność pani Dulskiej”, od swej prapremiery w 1906r. jest chętnie wystawiana przez teatry polskie, nikogo nie powinno dziwić. Tym bardziej warto wspomnieć, że uwspółcześniona wersja tego dramatu, zaproponowana przez Włodzimierza Kłaczyńskiego i wystawiana  przez Scenę Amatora Biłgorajskiego Centrum Kultury  zawędrowała w dniu 13 grudnia 2015 r. do Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu. „Moralność Pani D…” Włodzimierza Kłaczyńskiego to trzeci po „Ożenku” Mikołaja Gogola i „Damach i huzarach” Aleksandra Fredry spektakl, przygotowany przez Scenę Amatora Biłgorajskiego Centrum Kultury. Sztuka została wyreżyserowana przez Alicję Jachiewicz i Stefana Szmidta, małżeństwo aktorów, przyjaźniących się z mieleckim pisarzem od czasów filmowego „Popielca”, serialu telewizyjnego, powstałego na kanwie powieści autora pod tym samym tytułem, w którym grali oni główne role. Premiera spektaklu miała miejsce w Biłgoraju 8 maja 2015 r. Wystawieniem „Moralności Pani D…” zainaugurowano wówczas tamtejszą Wiosnę z teatrem na Kresach. Znany mielecki powieściopisarz podjął próbę przeniesienia dwóch dni z życia rodziny Dulskich z progu XX wieku w realia XXI wieku, a ponieważ uczynił to prawdziwie profesjonalnie, efekt jego pracy mogliśmy podziwiać na scenie SCK Mielec. W jego zamiarze nie była to więc krytyka młodopolskiej mieszczańskiej moralności, ale tej współczesnej. Stąd też postacie dramatu zostały dopasowane do wymogów współczesności, a sam finał tragifarsy – zmieniony. Sztuka została życzliwie przyjęta przez mielecką publiczność. Oglądano ją z bardzo dużym zainteresowaniem, żywiołowo reagując na zabawne dialogi, i oklaskując wygłaszane kwestie. Jak wspomniał po spektaklu Włodzimierz Kłaczyński, zależało mu na tym, by tę tragifarsę kołtuńską przerobić na komedię, co niewątpliwie mu się udało. Widzowie świetnie się bawili i niedzielny wieczór w towarzystwie dziesięciu aktorów z Biłgoraja mogli uznać za niezwykle udany. Ci, na mieleckiej scenie dali z siebie wszystko, co wzruszyło nawet samego reżysera, Stefana Szmidta, który zapowiedział rychłą kolejną premierę tej trupy i obiecał, że przygotowywaną nową sztukę będą mogli obejrzeć również  mieleccy miłośnicy teatru.

A. Jachiewicz i S. Szmidt ( pierwsi z lewej) 

W. Kłaczyński wśród wykonawców

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz