deszcze zwężają nasze pole widzenia
jakby nie było tysięcy kuriozalnych nieszczęść
bezczelnych prowokacji zła
odrażających tabletek na recepty
psychotropowych świństw
jakby nie było ciężarnych kobiet
gasnących w alfabecie ulic
pozostawiających swoją godność
w ciemnych zakamarkach
zdarzeń których coś jest praprzyczyną
tak oczywistą
że aż woła o pomstę do nieba
oschłość i szyderstwo
człowieka przedindustrialnego
pełnego blizn krwi i sprzeczności
co Królowi królów
ofiarowała chłód betlejemskiej stajni
gdzie wół oraz osioł pokłoniły się Bogu
a krnąbrność człowieka
zatriumfowała po raz pierwszy
wśród wszelkiego draństwa
Zafascynowała mnie bardzo ta piekne, jakże z życia wzięta poezja.......W cudowny sposób przekazany dzisiejszy, okrutny świat......jak piszesz co jest dla mnie puentą : "a krnąbrność człowieka
OdpowiedzUsuńzatriumfowała po raz pierwszy
wśród wszelkiego draństwa "
Gratuluje pięknego przekazu Twoich przemyśleń, bardzo trafnych....
Pozdrawiam
Dziękuję za obszerny, bardzo ciekawy i wyczerpujący komentarz na temat tego wiersza Marysiu... Życzę wielu pięknych chwil w niedzielę, nawet gdy obraz za oknem nie napawa optymizmem :)
Usuń