noszę jej styl w mym sercu
nigdy się nie rozstaję
z artyzmem strof safickich
pogodną wizją świata
jakąkolwiek zacznę strofę
na własny rachunek
jest radosną konsekwencją
naszej komitywy
jakąkolwiek nutę pochwycę
pozłacam ją niczym słońce
myśli misterną kaligrafią
złoceniem arcydoskonałym
jakąkolwiek strunę potrącę
lepiej rozumiem wrażliwość
antycznej mistrzyni
płodnej blaskiem mądrości
strojnej we wdzięk słów
które przetrwały nietknięte
blisko trzy tysiące lat
szepcą zaklęcia doskonałe
![]() |
By Alexandre Isailoff |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz