żywiołowa jak jej taniec
pląsała bez przeszkód
radosna niczym skowronek
po trajektoriach wielu serc
boska hipnotyzerka
przynosiła powiew egzotyki
namiastkę raju
zaklętą pomiędzy biodrami
zapach nieznanego świata
gdzie była pełną piersią
władczynią milionów serc
w pałacu z póz i nawyków
chociaż dosięgły ją kule
za podejrzane nieprawości
spogląda na ziemię
oczami pewnej siebie bogini
pije szampana
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz