Ulica
Spokojna
Wcale
nie jest miła
Ulicą
Spokojną
Nie
chodź moja miła
Tu
cię zawiść osaczy
I
zażąda myta
Nim
zapłaczesz głośno
Sto biesów
się zbiegnie
Będą
czekać na okazję
Gdy
pomylisz drogę
Będą
mącić twoje myśli
Byś
poczuła trwogę
Latarnie
blask pogubią
Księżyc
zamknie oczy
Będzie
cicho i strasznie
Smutno i nieswojo
Mgła
zaciśnie swą pętlę
Na
twym kruchym ciele
Ulicą
Spokojną
Nie
chodź mój aniele
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz