niedziela, 25 maja 2014

Oda do niespełnionej miłości

jesteś dla mnie
zagubioną Atlantydą
dziewicza wyspą na uwięzi myśli
której mapę
przechowuję głęboko w pamięci
odciśniętą przez najmilszy
stempel wspomnień

gdyby twoje oczy mogły mówić
zza siedmiu gór i rzek
opowiedziały by szarpaną mową
pejzaż chwili
pieśń o niespełnionym śnie

gdyby twoje serce
nie było twierdzą warowną
może wpuściłabyś
promyk przyzwolenia

bez szukania powodów
do kolejnych zwad
zbędnych ceregieli 



6 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten wiersz przede wszystkim z tego powodu, że nie ma w nim nadmiernie rozdmuchanej metaforyki. Jest w nim szlachetna prostota, którą zawsze podziwiam, aczkolwiek sama bardzo często wpadam w różne stylistyczne zawijasy ;)

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To fakt: bardzo prosto można prostotę zapisu rozmazać w niewłaściwym kierunku i potem się dziwić, że popełniliśmy ten sam błąd... Urok tego wiersza zauważyła koleżanka po piórze, ja tylko zmieniłem nieznacznie poprzedni zapis, pozostawiając to samo zakończenie... Życzę wspaniałych chwil w końcu dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bez zbędnych słów i komentarza, PIĘKNIE. Wzruszam się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję... Życzę Ci wszystkiego najlepszego w poniedziałek i wielu radości :)

      Usuń
  4. Rowniez piekny, wzruszajacy wiersz... podoba mi sie bardzo... Nie bede zbyt wiele pisac, bo wiesz mowi sam za siebie. Pozdrawiam serdecznie:):)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozorna prostota mi początkowo nie pasowała... Stąd napisałem wersję zachowującą sens i wymowę wiersza, który rzeczywiście się podoba... Zanosi się na potężną burzę... Więc to tylko tyle w tej chwili.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń