sobota, 9 czerwca 2018

Skok na głęboką wodę
































Debiutancki tomik Moniki Hebdy „W stroju Ewy”, w którym  autorka  odważyła się wykonać skok na głęboką wodę poezji, pokazać bez ogródek swoje myślowe szaty, zawiera zapewne zaledwie cząstkę z jej życiowych doświadczeń, lecz co najważniejsze wszystkie obrazy są z tej samej talii o nazwie życie. Dlatego trzeba cierpliwie odczytywać różnorakie ich kolory, aby dostrzec różnice pomiędzy nimi i znajdować prawdziwe perełki poetyckie; aby układać blaski i cienie według własnych kryteriów; aby znajdować głęboki sens zawarty w kolejnych wierszach. Zaletą poezji Moniki jest to, że większość maksymalnie skondensowanych wierszy, zawiera maksimum treści. Dobrym przykładem jest wiersz POWIEŚĆ ŻYCIA:
w różowych okularach
z powłoką antyrefleksyjną
na pustych kartach przyszłości
piszesz powieść życia

atramentem marzeń
kreślisz kolejną czcionkę
dbasz o szczegóły w wątkach
każdy rozdział z happy endem

po solidnej cenzurze czasu
twój wydawca los
wręcza ci twój bestseller
czytasz… jednak nie to samo

Potrafi bardzo dobrze autorka dozować napięcie, a poprzez jego stopniowanie zmuszać czytelnika do refleksji, z malarską precyzją opowiadać o światach, które zaistniały wyłącznie w jej wyobraźni. To jest jedna z niewątpliwych zalet słowa pisanego Moniki. Dowodzi o tym wiersz WŚRÓD SKAŁ:
w skalnym miasteczku
majestatyczne głazy
nieczułych serc

martwe bezduszne
piękne nagrzane słońcem
parzą pychą

od północy mroczne
chłodne porośnięte
mchem

oplecione korzeniami
starych drzew, które
nadal… chcą żyć

Czytelnik pośród słów Moniki może odnaleźć mnóstwo prawd o samym sobie, a przede wszystkim o swym istnieniu;  moralitety  dotyczące swej teraźniejszości i przyszłości; słowa otuchy ale także reprymendy odnoszące do najzwyklejszej ze zwykłych prozy życia wg. przysłowia „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”. Wiele z nich zostało przemyślanych do końca, dzięki czemu obraz całości jest spójny, co stawia jego autorkę w dobrym świetle i jeszcze lepiej rokuje na przyszłość. Potwierdza to wiersz DECYZJE:
błędne decyzje
są katami naszego
losu

jedne tną jak brzytwa
zostawiając głębokie
rany

inne chłoszczą codziennie
byśmy nie zapomnieli
co to ból

jeszcze inne rozłupują
zdrewniałe serce
na szczapy

Nie sposób w krótkim opracowaniu przedstawić złożoność tomiku, który ciekawie dopełnia malarstwo Justyny Halik zarówno na okładce jak i wewnątrz tomiku. Dyscyplina językowa, na każdego twórcę, a w szczególności poetę, nakłada rozliczne obowiązki. Myślę, że to bardzo dobrze rokuje, w przypadku samej Moniki. Owo frycowe, jakie w przenośni musi zapłacić każdy debiutant, okazało się w przypadku autorki mało dotkliwe, gdyż w krótkim czasie  wytworzyła ona swój własny styl, dzięki czemu jej wiersze mogą śmiało konkurować z najlepszymi. 
                        


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz