wędruje za mną
jak pajdka razowego chleba
poezja Harli pachnąca znojem
pozostawionym między skibami
zakątki myśli każe penetrować
słuchać skrzypienia żurawia
przy studni
z samego rana podziwiać
festony mgły gęsto rozścielone
ponad polami
odnajdować
najgłębsze wyboje egzystencji
na polnych drogach
mizerię cichej galicyjskiej wsi
wędruje za mną
zgrzebny żywot erudyty
przyobleczony w togę olśnienia
łaskocze słowem świat cały
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz