poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Z dylematów współczesności



już coraz więcej drzew kapituluje z braku tchu
pozbawione radości owocowania
wypala karkołomne labirynty pytań i rozpaczy
buduje stos ofiarny w jakimś dzikim sadzie

gdzie obłęd jest jedynym prawem
a prawo nie ma najmniejszego znaczenia
bywa sprzedajną dziwką
na usługach tych co lepiej płacą

już coraz więcej samotności tańczy
pod dyktando przyszywanych egzorcystów
zamknięte między zasiekami pustki
szamoce się niczym liść podczas burzy

tylko czasem w zapuszczonym rowie
czyjeś serce płacze przeraźliwie jęcząc
jakby noc stara dewotka
buńczucznie spuściła stado ogarów

już coraz mniej przestrzeni bez skazy
ścieżek biegnących prosto przed siebie
słów które są czyste od narodzin
aż do śmierci

2 komentarze:

  1. Piękna poezja, ta jest wybitnie piękna dla mnie, tak nasza współczesność dosadnie a kulturalnie ujęta.........no BRAWO !!!
    " gdzie obłęd jest jedynym prawem
    a prawo nie ma najmniejszego znaczenia" te słowa sa kluczowe......oczywiście w całości ujmując......:)
    Pozdrwaiam serdecznie, zyczę dalszej, tak pięknej twórczości..:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Marysiu za ciekawy, oryginalny i serdeczny komentarz pod moim adresem... Jestem pełny podziwu dla Twojej aktywności internetowej. Życzę miłego wieczoru i spokojnej nocy :)
      Do usłyszenia w najbliższym czasie :)

      Usuń