Ach, podróż do Taorminy
To jest gdzieś
bardzo daleko.
Stanisław Grabowski
każdy ma swoją Taorminę*
nieopodal za granicą powiek
tak blisko
a tak niesłychanie daleko
można tam dotrzeć nutką snu
na skrzydłach marzeń
gdy nie trzeba
wylewać nadaremnych żalów
można tam dopłynąć jedną łzą
co się rozleje
w niezmierzone morze
w naszej kreatywnej wyobraźni
zapach jaśminów i róż
wtedy nas bez trudu powiedzie
nad zatoczki
gdzie maj trwa przez cały rok
*Sycylijskie miasteczko polecane
przez K.I
Gałczyńskiego