wtorek, 14 października 2014

"Szurnięte anioły" - pytania i odpowiedzi




Ponieważ wziąłem ponownie do ręki książkę, która od pięciu lat jest dostępna na rynku, byłem świadomy, że z pewnością nie odkryję powtórnie Ameryki, lecz także, że Andrzejowi Ciachowi autorowi wspomnianego tomiku, należy się coś więcej niż wstęp Andrzeja Potockiego – poety, autora kilku tomików wierszy, znakomitości podkarpackiej kultury, a także dziennikarza telewizyjnego o znaczącym dorobku:
 "Szurnięte Anioły" są jak wódka i  zakąska. Ja piłem je wprost z butelki, bo oto w tym wszechogarniającym bełkocie o niczym nagle pojawiają się słowa, które rozumiem, i chciałbym, by były także moimi. Pisać o poezji Andrzeja Ciacha to tak, jakby opowiadać o czymś, co wymyka się wszelkim definicjom. A do tego jeszcze ten Krzysiek Krawiec, sztukmistrz zmieniający słowa w przestrzeń pozawerbalną. Poezja Andrzeja jest jak traktat filozoficzny, kiedy on sam zanurza się w głębię ludzkiego jestestwa. Ileż upadków trzeba było doświadczyć, by dokonać tylu wzlotów. To się daje czytać, trzeba tylko usiąść w kącie refleksji, z dala od zgiełku codzienności i wertować strona po stronie, i wpatrywać się czule w ten kawałek mowy i niemowy.
Chociaż zgadzam się z większością słów mojego „przedmówcy”, moja ocena tomiku od dawna jest skrystalizowana i tylko notoryczny brak czasu sprawił, iż do tej chwili nie wyraziłem o nim swojej opinii. A więc zacznijmy od początku. Prostym i dobitnym mottem tomiku jest wiersz „Motyl”:
świat dąży do prostoty
a piękny życia motyl
polecieć może gdzie chce

i nawet w śmierci siatce
radosnym jest latawcem
bo gdzie doleciał wie
Andrzej Ciach – poeta, autor tomików „Ujeżdżalnia” i „Szurnięte anioły” (2009), dziennikarz, rzeźbiarz, artysta Mieleckiego Zagłębia Piosenki, którego benefis 40- lecia pracy 15 kwietnia 2011r. w SCK Mielec zaszczycili znakomici goście,   ma w naszym mieście znakomitą opinię nie tylko na polu poezji, ale także na niwie piosenki. Na rynku muzycznym  funkcjonują dwie płyty „Bezpańskie ballady o niczym” (2007) zawierająca 23 piosenki z jego tekstami i „Piosenki przez okno” - z tego  samego roku - 12 piosenek  z jego tekstami. A ponieważ jest poetą nieszablonowym, w zasadzie niepokornym, dobrze odczuwającym muzyczne rytmy, tak wiele jego tekstów wykorzystane zostało w piosenkach wykonywanych przez mieleckich bardów Krzysztofa Krzaka, Andrzeja Szęszoła i innych. Zamieszczone zostały także  na kilku płytach autorskich. Wspomniany tomik, poprzez swój ładunek emocjonalny, wymyka się więc wszelkim ocenom. Możemy to prześledzić w oparciu o 45 utworów, jakie się w nim znalazły. W wierszu „Mój superczuły antysweter” pokazuje autor, jak z pozoru proste dylematy życiowe, opowiedziane piękną liryką, mogą zachwycać i bawić:

Między butami a beretem
Wszystko się kończy i zaczyna
Czasem ci życie podrze sweter
Potem to to wyświetlają w kinach

Od tępej nudy do szaleństwa
Historia – pokój na godziny
Skóra twój kaftan bezpieczeństwa
Związany papilarną linią[...]

Nie inaczej prezentuje się wiersz, będący tekstem przepięknej piosenki, „Pipa blues”:

Pan mnie pamiętasz – panie Dżon
Jestem ten zmięty i krzywy
Którejś niedzieli wspólny front
Trzymaliśmy przy beczce z piwem

Pan mnie postawił parę piw
Bo wyszła mnie wtedy kasa
Pan mnie mówiłeś: daj dzióba Stiw
Od tego życia mam kaca[...]

Podobny klimat można spotkać w kolejnej balladzie autora „O inteligentach obwoźna ballada”:

Inteligenci objazdowi na etatach
Szarych komórek czyli poprawiaczy świata
Koryfeusze bez adresów w aktach stałych
Obwoźna armia egzorcystów doskonałych

Egalitaryzm noszą stale w butonierce
Pro domo sua nigdy ich nie swędzą ręce
Animatorzy cnót wszelakich nieprzekupni
Orędownicy ascetyczni i okrutni[...]

Jeżeli pisałem, że jest mielecki twórca poetą niepokornym, wynika to w wielu tekstów tomiku. Jednym z nich jest „Kolęda 80”:

Obnosimy w krzywych lustrach bałamutnie
Naszą dumę wykrzywioną w głupi uśmiech
Cichociemni kawiarniani malkontenci
Notoryczni naprawiacze nagłych spiętrzeń

A Ojczyzna nam rdzewieje po muzeach
Słowa dźwięczą, nie ma ktoś pościerać kurzu
Heroicznie budujemy jakąś drogę
Tylko podróż coraz bardziej nam się dłuży[...]

Ulubioną formą twórczości poety jest ballada, ponieważ zawiera w sobie wiele cech liryki, epiki, dramatu i innych, tak bardzo potrzebnych artyście do przedstawienia świata w krzywym zwierciadle. Dlatego tak często ballady pojawiają się na kolejnych stronach tomiku „Szurnięte anioły”- hołubi nie bez powodu ten sposób komunikowania się z czytelnikiem, a tym samym z miłośnikami piosenki autorskiej. Przykładowa „Ballada w szarym kolorze” sprytnie przemyca wiele treści:

Już tak nie grzeje marzeń koc
Bo wiesz, że kiepski z ciebie harcerz
Obnosisz swój zwyczajny los
W spłowiałej marzeń marynarce

Pod marynarkę może ci
Zaglądnąć byle kto
A ty nie możesz jak Bruce Lee
Ukarać za to go[...]

Z całkiem podobnym sposobem obrazowania możemy spotkać się w „Balladzie na starą szafę i puste krzesła” – piosence wykonywanej często przez różnych wykonawców:

Moje okna już skrzypią przed zimą
Stary sweter domaga się łat
Znów udało się jakoś dopłynąć
Chociaż w szafie postarzał się świat

A tu lecą znajomi do nieba
Na herbatkę dziś mieli tu wpaść
I tak nagle dopada mnie trema
Widząc mola co wtulił się w płaszcz

Nie odlatujcie chłopaki
Na służbę do Pana Boga
Przecież tyle wypiło się wina
Tyle dziewczyn tuliło się na schodach[...]

W każdej swojej piosence sprytnie przemyca autor swoje  prawdy: raz robi to w sposób dosadny, raz otula misternym słowem. Wyczarowuje w ten sposób świat na obraz i podobieństwo myśli, jakie posłużyły do napisania kolejnych wierszy. Nie inaczej jest z tekstem piosenki „Taka gra tra la la”:

Palce ogrzeję, bo są jakby z drewna
Pod nocy kocem je rzeźbił lęk
W dolinach bioder i na szczycie żebra
Wolini będziemy od kłamstw i od klęsk

To jest gra
W serca dwa
Serce sercu
I nic więcej
To jest gra
Dana nam
Na pocieszenie od Boga[...]

Z pewnością sposób pisana kolejnych wierszy, a więc w większości utworów rymowanych, idealnie nadaje się w piosence autorskiej, stąd wykonują wszyscy wielcy tego gatunku piosenki, a sam ich autor cieszy się uznaniem, będąc członkiem Związku Autorów i Kompozytorów Rozrywkowych oraz od niedawna Grupy Literackiej „Słowo” przy TMZM im. Wł. Szafera w Mielcu.  Nastrój ballady dobrze wyczuwalny jest w piosence „Starych kumpli piosenka marszowa”:

Któregoś dnia ty i ja z piaskownicy
Poszliśmy w świat trochę jakby nie w porę
Na zbiórkę wszak zdążyć chciał każdy z nas
Pokolenie czekało za rogiem

Szliśmy główną więc życia ulicą
Na przekór dniom wciąż na czele pochodów
Zdążyliśmy się tyle nakrzyczeć
Tyle zaznać zawiei i chłodu[...]

[...]Ech gówniarze z Parnasu chłopaki
Wciągać brzuchy i krok trzymać równy
Twarde dupy lecz serca ogromne
Zapukają nam kiedyś do trumny

Wiele piosenek, dzięki ponadprzeciętnemu ładunkowi lirycznemu, bywa wykonywanych  przez coraz innych wykonawców i jak mniemam jeszcze dużo upłynie wody w Wisłoce zanim, „kultowe” na pewien sposób utwory, znikną w odmętach dziejów. Andrzej Ciach w tomiku „Szurnięte anioły”, którego nazwa pochodzi od jednego z wierszy, w oparciu o swoje ballady, próbuje odpowiedzieć na wszystkie bolączki świata, rozterki, i własne niepokoje. Pozwólcie więc Państwo, że przedstawię  część jego treści:

Widziałem raz człowieka
Rozrzucał coś po łące
Myślałem: świat zaśmieca
Albo płoszy zające

Do głowy mi nie przyszło
Jaki ma w sobie pałer
Gdy się go mimo wszystko
Co robisz? – zapytałem[...]

[...]Nie płoszcie aniołów
Aniołów nie płoszcie
Szurnięte anioły
Do domu zaproście

W tytułowym wierszu umiejscawia on własne położenie w świecie, powiadając, że każdy człowiek ma swoje szurnięte anioły, do których należy odnosić się z szacunkiem; że każdy człowiek może być także szurniętym aniołem; że nawet szurnięty nieszczęśliwy anioł może żyć swoim życiem. Odpowiada na bolączki człowieka, który pomimo odcieni szarości swojego losu, próbuje przeżywać i kontemplować życie po swojemu, istniejąc w zgodzie ze sacrum i profanum.

2 komentarze:

  1. Juz teraz wiem dlaczego nie bylo Cie tak dlugo...zaszyles sie w kacie i czytales te wiersze...sa naprawde swietnie i nie dziwie sie, ze tak Cie wciagnely jak wodka i zakaska!! Jeszcze nie raz tu zajrze, choc nie przepadam za alkohlem, to jednak bede je raz po raz czytac, aby bron Boze nie upic sie ta wodka, ale zeby podelektowac sie troche ta poezja i tymi swietnymi wierszami:) Dziekuje za prezentacje tej ksiazki i serdecznie Cie Zbyszku pozdrawiam:):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałem, że także Ty Elu trzymałaś jakąś książkę polskojęzyczną na zdjęciach ostatniego postu i nie zagłębiałem się czy jest gdzieś jej tytuł i nazwisko autora... Dziękuję za miły komentarz i życzę wielu pogodnych chwil w środę, choć zdaję sobie, że może być dziś, wobec prognozy pogody, z tym bardzo trudno :)

    OdpowiedzUsuń