sobota, 2 sierpnia 2014

Z chruśniaku Leśmiana



długo
układałem puzzle domysłów
z Mistrza i Małgorzaty
w logiczną całość
wysmakowaną kwintesencję

na próżno

nie będę zaśmiecał karty
bałwochwalczym moralitetem
choćby było sto powodów
do uprawomocnienia
czarciej ewangelii

zresztą
sama Małgorzata
byłaby jej słabym ogniwem
naprzeciw Zuzanny
która wprost
z chruśniaku Leśmiana

przekroczyła bez pruderii
próg mojego serca

2 komentarze:

  1. Czemu na próżno??? Wszystko ma swój sens...co się z zasady okazuje w przyszłości....
    podoba mi się..
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście wszystko ma sens... Być może "na próżno" należałoby zastąpić innym przysłówkiem.
    Pozdrawiam Cię Marysiu i życzę miłego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń