niedziela, 22 czerwca 2014

Na Riwierze sobotniej nocy



niełatwo zasypiać
gdy niewidzialne płomienie twoich dłoni
pełzają po całym moim ciele
zmysłach
wnikają głęboko pod skórę

serce zaczyna tańczyć kankana
brylując między obłokami uniesienia

rozbiegane oczy
niczym ćmy wokół ulicznej latarni
poszukują wylotu
z magicznego krateru światła

błądzą ślepe
wśród drobnych odblasków świata
na Riwierze sobotniej nocy  

przez którą przebiega
nagłe brzęczenie owada miłości


4 komentarze:

  1. noooooooooo!!! i było tak miło .....a tu RZEŻENIE owada miłości ....to słowo zburzyło cały nastrój. ....kojarzy mi się raczej ze stanem agonalnym..... ale skoro takie miało być zamierzenie..., to reszta jest ok :)) miłego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Aldonko! Zmieniłem słowo na brzęczenie... Życzę wielu radości w deszczowy czwartek... Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Nie dziwie sie, ze trudno Ci zasypiac, gdy ciagle marzysz, tesknisz i piszesz piekne wiersze...Wyszlo doskonale!!! Pozdrawiam serdecznie:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu jestem do tyłu z twoim blogiem... Zapamiętam... Dziękuję za miłe słowa i życzę wielu radości w czwartek Elu :)

      Usuń